W tym przepisie korzystamy z super mocy czerwonej soczewicy: jej drobne ziarna po namoczeniu i zmiksowaniu tworzą ciasto nadające się do smażenia. Bez dodatku jajka, siemienia lnianego, kaszy jaglanej, czy innych „sklejaczy”. Tego typu naleśniki to danie typowe w kuchni indyjskiej i to właśnie indyjskimi przyprawami wydobywamy smak.
Te wytrawne placuszki można podać jako białkowy element obiadu – z warzywami i ziemniakami czy kaszą. Można nimi nadziać kanapkę. Albo uczynić z nich główny element dania – posypać pestkami granatu i świeżą kolendrą i polać sosem (jogurtowym z tahini i srirachą).
Jeśli szukasz innych przepisów na obiad z soczewicą, koniecznie sprawdź ten kultowy przepis. A jeśli jesteś fanem smażonych placków, polecam letni specjał – placki z pomidorami, albo placki z kimchi na ostro.
Czas przygotowania
20 min
-
250g czerwonej soczewicy (niepełne 1,5 szklanki)
-
2 łyżki mąki (pszenna/ziemniaczana/z ciecierzycy/ryżowa)
-
1 ¾ szklanki wody + ¼-½ szklanki wody
-
kawałek imbiru (1 łyżka startego imbiru)
-
2 ząbki czosnku
-
2 łyżeczki przyprawy curry (albo po ½ łyżeczki mielonej kolendry, kuminu, kurkumy, plus po szczypcie cynamonu, ostrej papryki, słodkiej papryki, gałki muszkatołowej)
-
¾ łyżeczki soli
-
½ łyżeczki pieprzu
-
kilka łyżek oleju do smażenia
-
opcjonalny sos jogurtowy z tahini: 1 czubata łyżka wegańskiego jogurtu naturalnego (np. sojowy lub kokosowy), 1 łyżka tahini, 2 łyżki soku z cytryny, ⅓ łyżeczki soli
-
Czerwoną soczewicę dokładnie płuczemy na sitku pod bieżącą wodą. Przesypujemy do miski i zalewamy 1 ¾ szklanki ciepłej wody. Odstawiamy na minimum 3h, np. na noc.

-
Po tym czasie dodajemy 1 łyżkę oleju, starty na tarce imbir i czosnek, dodajemy przyprawę curry, sól i pieprz. Blendujemy na jak najgładszą masę, dodajemy mąkę.

-
Dodajemy ¼ szklanki wody i ponownie blendujemy. Masa powinna być średnio gęsta - gęstsza niż ciasto na naleśniki. Taka, żeby nie dawała oporu podczas mieszania łyżką, żeby wygodnie się ją mieszało. Jednocześnie powinna być dość zwarta, lekko trzymać się łyżki, żeby wygodnie się ją nabierało łyżką na patelnię. W razie potrzeby dodajemy jeszcze wodę (najlepiej po łyżce, żeby nie nalać zbyt dużo) i mieszamy. 
-
Na nieprzywierającej patelni na średnim gazie (u mnie szóstka w 9-stopniowej skali) rozgrzewamy 2 łyżki oleju. Nakładamy po 1 łyżce masy, czyli naraz smażymy 5-7 małych placuszków. Po 2 minutach przewracamy na drugą stronę i smażymy kolejne 2 minuty. Przed smażeniem kolejnych partii placuszków - dolewamy oleju.

-
Przygotowujemy jogurtowy sos tahini: w miseczce mieszamy energicznie widelcem wegański jogurt naturalny z tahini, sokiem z cytryny i solą.

-
Placuszki można podać jako białkowy element obiadu (u mnie z ziemniakami, brokułem al dente, pomidorem, sosem z tahini, posypane czarnym sezamem). Można je też zjeść z sałatką/surówką albo nadziać nimi kanapkę. 
-
Smacznego i na zdrowie! 
Szkoda, że dopiero teraz odkryłam ten przepis, i w ogóle całego bloga, bo wszystko wygląda apetycznie ;). A placuszki na pewno wypróbuję!
Bardzo miło mi to słyszeć, zapraszam do czerpania garściami z przepisów na blogu ;)!
Hej, mam problem z przepisem. Po nocy moczenia, odcedzam soczewice? Czy ona wchłonie tę cała wodę która była namacczna? Byłabym wdzięczna za odpowiedź, bo nie wiem jak to zrobić.
Cześć! Soczewica wchłonie wodę, nie odcedzamy jej. Zwracam tylko uwagę – jak w przepisie – żeby przed namoczeniem dokładnie opłukać soczewicę, dzięki temu pozbywamy się pyłu/brudu i wstępnie ją „nawilżamy” :). Czyli soczewicę z wodą z namaczania blendujemy z przyprawami itd. I masa na placuszki gotowa! Pozdrawiam!
Matko bosko, jakie super placki, idealne do tzatziki albo salsy, albo guacamole, dzięki za przepis!
Cześć Ola! Cieszę się, że przepis Ci się spodobał :). Ja też je lubię, są bardzo praktycznym (mało składników, tanie do zrobienia) białkowym elementem posiłku. I rzeczywiście chętnie przyjmą każdy sos czy dressing. Pozdrawiam! 😉
Ale pyszne wyszły te placuszki! Dzięki za super przepis 🙂
Bardzo miło mi słyszeć, że przepis służy nie tylko mi :). Pozdrawiam serdecznie!
Pyszne placki. A próbowałaś inne soczewice? Np zielona?
Cześć Monika! Zielona soczewica się nie sprawdzi – ją się dłużej gotuje, nie ma takich właściwości chłonięcia wody jak czerwona soczewica. Można byłoby spróbować jeszcze z żółtą soczewicą, ale ta znów jest trudniej dostępna. Jeśli wypróbujesz jakąś inną odmianę soczewicy niż czerwona – proszę daj znać jak wyszło! Pozdrawiam serdecznie 🙂
Mam problem z wyliczeniem weglowodanow(placki z powyzszych skladnikow bez dodatku maki), prosze o pomoc, dzieki
Cześć! Przyznam, że nie mam zaplecza dietetycznego i nie „liczę” kalorii ani węglowodanów. Jedyne co mogę polecić, to użycie „kalkulatora”, ufam że można takie znaleźć w internecie, albo w razie współpracy z dietetykiem – zwrócić się do niego z taką prośbą. Pozdrawiam serdecznie!