Wegański chleb „jak w jajku”

Mąka z ciecierzycy wywodzi się z kuchni śródziemnomorskiej oraz indyjskiej, i tradycyjnie przygotowuje się z niej farinatę, kofty czy pakorę. Jej zastosowanie i właściwości odbiegają od mąki pszennej (choć można nią zastąpić część mąki pszennej w niektórych wypiekach). Ale znalazła szerokie zastosowanie w kuchni roślinnej i bezglutenowej dzięki swoim właściwościom – jest bogata m.in. w białko i żelazo, a poza tym zmieszana z samą jedynie wodą tworzy kleiste, wygodne do używania, wszechstronne w zastosowaniu ciasto.

W tym przepisie wykorzystujemy tę właściwość tej mąki. Do ciasta z mąki z ciecierzycy i wody (przypominającego w konsystencji ciasto naleśnikowe) dodajemy przyprawy, po czym nurzamy w nim kromki chleba i smażymy na złoto. To sycący posiłek – mamy w nim węglowodany, biało i tłuszcz, więc zajadamy go koniecznie w towarzystwie warzyw i owoców.

Dobra wiadomość jest taka, że mąka z ciecierzycy przestała być „tajemniczym”, rzadko spotykanym produktem, i można ją dostać w większości hiper- i supermarketów, w wielu sklepach ze zdrową żywością, w sklepach „kuchnie świata”. A ja ostatnio natykam się na nią przy okazji każdej wizyty w dyskoncie. Taka mąka przyda Wam się nie tylko do zrobienia wegańskiego chleba w jajku, ale też do zrobienia wegańskich omletów, wysokobiałkowych pancake’ów bananowych, możecie w niej panierować np. boczniaki, można ją też dodawać zamiast jajka do różnego rodzaju placuszków. Słowem – polecam ją mieć w kuchennych zapasach i często po nią sięgać!