Pesto z natki marchewki
Uwielbiam wiosenno-letnie pęczki marchewki. Po pierwsze marchewka z pęczka jest bardziej soczysta i intensywna w smaku od marchwi, którą przez cały rok kupujemy na kilogramy. A po drugie z natki można zrobić to świeże w smaku, kwaskowate pesto.
Jak jeść pesto? Z marchewką z pęczka pokrojoną w słupki, z chlebem, albo z burgerami marchewkowymi.
Składniki
- 1 natka marchewki (około 2 szklanki listków matki upchnniętych do szklanki)
- 2 ząbki czosnku
- ½ -¾ szklanki pestek słonecznika lub orzechów nerkowca
- 4 łyżki oliwy lub innego oleju, np. lnianego, z awokado, z orzechów włoskich
- sok z ½ cytryny
- ⅓ łyżeczki soli
- ½ łyżeczki pieprzu
- ½ łyżeczki pieprzu ziołowego (można pominąć)
- 1 łyżka płatków drożdżowych (można pominąć)
- opcjonalnie: kilka-kilkanaście listków świeżej bazylii
Instrukcje
-
Natkę odrywamy od marchewek. Grube łodyżki natki wyrzucamy, pozostawiamy cienkie łodyżki i listki. Myjemy je pod bieżącą wodą porządnie, żeby nie został żaden piasek.
-
Dla dodania głębszego smaku, pestki słonecznika możemy uprażyć (możesz pominąć ten krok). Na suchą patelnię wsypujemy pestki i włączamy średnią moc palnika (u mnie piątka-szóstka), prażymy przez około 2 minuty - pestki mają być lekko zarumienione, ale nie spalone.
-
Opłukaną natkę, pestki słonecznika (lub orzechy nerkowca) i pozostałe składniki umieszczamy w wysokim naczyniu lub misce i blendujemy ręcznym blenderem.
-
Pesto używamy jako smarowidła do chleba, maczamy w nim pokrojoną w słupki marchewkę lub inne warzywa. Na zdrowie!