Pasztet dyniowo-fasolowy
Super prosty w wykonaniu wegański pasztet. Żadnego gotowania kaszy jaglanej albo robienia puree dyniowego. Dwa bazowe składniki – dynia starta na tarce i zblendowana niedbale fasola z puszki, plus przyprawy. Może stać w lodówce kilka dni, pyszny sam w sobie i na chlebie. No cudo po prostu!
Składniki
- ok. 350-380g dyni, najlepiej hokkaido/piżmowa/muscat, ok. 2 ½ - 2 ¾ szklanki starej na tarce dyni
- 1-2 łyżki mielonego siemienia lnianego lub mąki, jeśli używasz bardziej wodnistej odmiany dyni (innej niż wymienione powyżej)
- 2 puszki fasoli (u mnie biała, może być czerwona) lub 480-500g ugotowanej fasoli
- 2 łyżki oleju kokosowego (jeśli nie masz - daj inny olej lub oliwę)
- 1 łyżeczka wędzonej papryki (można zastąpić 2 łyżkami sosu sojowego, ale wówczas pomiń sól)
- 1 łyżeczka słodkiej papryki w proszku
- ½ łyżeczki ostrej papryki w proszku (można dać mniej lub pominąć)
- 1 łyżeczka pieprzu ziołowego albo kolendry w proszku
- 1 łyżeczka przyprawy curry albo kuminu/kminu rzymskiego
- ½ łyżeczki soli
- ½ łyżeczki pieprzu
Instrukcje
-
Piekarnik nagrzewamy do 190°C (góra i dół).
-
Dynię obieramy ze skórki (hokkaido nie trzeba obierać, ma jadalną skórkę!), kroimy na mniejsze kawałki i ścieramy na grubych oczkach tarki. Mi wyszło coś między ok. 2 ½ - 2 ¾ szklanki startej dyni.
-
Fasolę odcedzamy z puszki i opłukujemy na sitku pod bieżącą wodą. Przesypujemy ją do miski i blendujemy tak, aby powstała z niej kleista masa. Nie musimy tego robić dokładnie, mogą pozostać niezmielone ziarenka fasoli, ważne, żeby większość była zblendowana.
-
Do fasoli dorzucamy startą na tarce dynię, olej kokosowy oraz wszystkie przyprawy. Masę ugniatamy rękami - będzie to najlepszy sposób na dokładne połączenie składników, przy okazji od ciepła naszych dłoni roztopi się olej kokosowy. Jeśli używasz bardziej wodnistej odmiany dyni, dodaj do masy 1-2 łyżki mielonego siemienia lnianego lub mąki, dzięki temu pasztet będzie lepiej scalony po upieczeniu.
-
Masę przekładamy do niewielkiej foremki (u mnie 11x22cm), wyrównujemy z góry i posypujemy pestkami. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy 1h. Po wyjęciu z piekarnika studzimy i dopiero wówczas kroimy. Pasztet można zajadać sam lub z chlebem. W lodówce może poleżeć do 5-6 dni.