Kiedy pęczki botwinki zaczynają mieć dźwigać coraz większe buraczki (od około połowy czerwca), a żar zaczyna lać się z nieba, warto zrobić chłodnik z botwinkiy. Za sprawą większych buraczków chłodnik zyska piękniejszy kolor.
Chłodnik proponuję podać z gotowanymi młodymi ziemniaczkami oraz żółciutkim tofu (kurkuma sprawdza się świetnie) oraz posiekanymi świeżymi warzywami, dzięki czemu chłodnik sprawdzi się w roli głównego dnia i nasyci nas na długo.
Czas przygotowania
140 min
-
1 pęczek botwinki (najlepiej z większymi buraczkami)
-
ok. 800 ml bulionu warzywnego (ja użyłam kupnego bulionu w paście)
-
1 ząbek czosnku
-
sok z ½-⅔ cytryny
-
180-200ml śmietany kokosowej (np. PlantOn), śmietanki sojowej (np. Alpro) albo twardą, białą część ze schłodzonego przez kilka godzin w lodówce mleczka kokosowego z puszki (bez wody kokosowej)
-
1 kostka tofu naturalnego
-
po ¼ łyżeczki: kurkumy, słodkiej papryki w proszku, soli
-
2 łyżki oliwy
-
500-600g ziemniaków
-
1 niewielki ogórek gruntowy
-
3-4 rzodkiewki
-
4 łyżki posiekanego koperku albo szczypiorku
-
Przygotowujemy botwinkę: buraczki odcinamy, myjemy, odcinamy im ogonki, obieramy buraczki i kroimy w niewielką kosteczkę. Różowe łodygi botwinki myjemy dokładnie (lubi się na nich osadzać ziemia i piach) i siekamy. Jeśli Twój pęczek ma dużo zielonych liści, do tego przepisu wykorzystaj tylko część zielonych liści (np. ⅕-¼) - umyj je i posiekaj.
-
W garnku zagotowujemy 750ml (3 szklanki) bulionu warzywnego. Wrzucamy do niego jedynie buraczki, zmniejszamy moc palnika tak, aby lekko się gotowały i gotujemy je 5 minut. Dorzucamy łodygi oraz posiekany/przeciśnięty przez praskę czosnek i gotujemy 5 minut. Na końcu dorzucamy liście i gotujemy jeszcze 1-2 minuty. Przygotowaną tak bazę do chłodnika odstawiamy do ostygnięcia (na 2 godziny w temperaturze pokojowej, potem można garnek włozyć do lodówki).
-
Gotujemy ziemniaczki, najlepiej sprawdzą się młode ziemniaczki. Ja małe ziemniaczki pokroiłam na ćwiartki lub szóstki. Uważamy, żeby nie rozgotować ziemniaków.
-
Przygotowujemy tofu: kostkę tofu kroimy w kosteczkę. Na patelni rozgrzewamy na średniej mocy palnika 2 łyżki oliwy. Wrzucamy tofu, smażymy 2 minuty, po czym wsypujemy kurkumę, słodką paprykę i sól, mieszamy aż tofu zrobi się pięknie żółte.
-
Do schłodzonego bulionu z botwinką dodajemy sok z cytryny oraz śmietankę (kokosową, sojową albo stałą część schłodzonego mleczka kokosowego). Mieszamy do uzyskania różowego koloru zupy. Chłodnik można też zblendować.
-
Kroimy ogórka i rzodkiewkę w kostkę. Szczypiorek i/lub koperek siekamy.
-
Chłodnik z botwinki przelewamy do misek, a na wierzchu robimy układankę z ugotowanych ziemniaków, żółtego tofu, ogórka, rzodkiewki, szczypiorku i koperku. Tafla zupy ma być upstrzona na kolorowo :). Smacznego!