Pasta z pieczonego kalafiora

Składniki

,

Kategorie specjalne

Na pewno już kiedyś pisałam, że pieczenie wyzwala w kalafiorze najlepszy smak. Dzięki temu z pieczonego kalafiora bardzo prosto jest coś wyczarować. Na przykład takie smarowidło do chleba. 🙂

Czas przygotowania 45 min

Składniki

  • ½ główki kalafiora (ok. 500g)
  • 3 łyżki oliwy
  • ⅓ łyżeczki pieprzu
  • ½ łyżeczki soli
  • 2 łyżki tahini albo masła orzechowego (albo porządna garść nerkowców)
  • 1-2 ząbki czosnku (dla czosnkożerców 2)
  • sok z ¼ cytryny
  • ok. 6 łyżek wody
  • do dekoracji: chlust oliwy, przyprawy do posypania (zatar albo oregano, papryka w proszku słodka lub wędzona, pistacje, orzechy włoskie albo płatki migdałów)

Instrukcje

  • Piekarnik rozgrzewamy do 180°C.
  • Kalafiora dzielimy na różyczki, rozkładamy na blaszce lub w naczyniu do zapiekania. Polewamy 2 łyżkami oliwy i posypujemy solą. Wstawiamy do piekarnika i pieczemy 40 minut.
  • Upieczonego kalafiora blendujemy z tahini, czosnkiem, sokiem z cytryny i dodatkową łyżką oliwy. Dodajemy wody aż do uzyskania pożądanej konsystencji (u mnie 6 łyżek wody).

  • Pastę przekładamy do miseczki i przystrajamy z wierzchu oliwą, przyprawami i orzeszkami. Zajadamy z pieczywem lub warzywami. Smacznego!

Komentarze:

  1. zewsząd i znikąd says:

    Czym zastąpić komponent orzechowy dla kogoś, komu sezam szkodzi, a nerkowców i orzeszków ziemnych nawet nie odważyłaby się spróbować? Oczywiście kwestia uczulenia – jestem uczulona na mnóstwo rzeczy, świadomie jadam rzeczy, na które jestem umiarkowanie uczulona (ich całkowita eliminacja wymagałaby tak restrykcyjnej diety, że moja jakość życia spadłaby zapewne blisko zera. Jeśli nie mogę być zdrowa i zadowolona, świadomie wybieram to drugie kosztem pierwszego)… ale niektóre orzechy słyną z bycia tak silnymi alergenami, że po prostu bałabym się je wziąć do ust.
    Zaznaczam, że co do pestek słonecznika… mogę je jeść, ale w zasadzie uważam pasty słonecznikowe za bardzo mdłe i nieudane w porównaniu z tymi opartymi na warzywach strączkowych.

  2. Gosia@Warzywizm says:

    W połowie czytania komentarza już miałam pomysł w postaci pasty z pestek słonecznika :). Ale rozumiem zarzut, słonecznik nie jest tak aromatyczny jak pasty z orzechów. Przychodzą mi jeszcze na myśl pestki dyni. Widzę, że w Krukam jest pasta z pestek dyni! Nie próbowałam jej, przy kolejnym zamówieniu postaram się ją zamówić. Myślę, że warto spróbować :).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Close
Close