Składniki
Danie
Kategorie specjalne
Pieczone ziemniaczki i młoda kapusta z sosem
Co zrobić, żeby się nie narobić, ale najeść? Rozgrzać piekarnik i pozwolić, żeby obiad zrobił się sam. A w piekarniku tym razem lądują wiosenne młode ziemniaczki i młoda kapusta w towarzystwie zielonego sosu.
Składniki
- 1 główka młodej kapusty
- 500-600g młodych ziemniaków
- 1 łyżka oliwy
- Sos:
- ½ pęczka pietruszki lub 1 garść innej zieleniny (świeżej bazylii, rukoli, kolendry)
- 3 łyżeczki pasty tahini lub masła z dowolnych orzechów
- 3 łyżeczki soku z cytryny
- 1 ząbek czosnku
- ⅓ łyżeczki pieprzu
- ⅓-½ łyżeczki soli
- 3-5 łyżeczek wody
- do podania: kiełki (np. cebuli, rzodkiewki lub brokułu)
Instrukcje
-
Piekarnik rozgrzewamy do 220°C.
-
Ziemniaczki dokładnie myjemy (nie obieramy), a następnie kroimy w plasterki lub łódeczki. Ziemniaki umieszczamy na blaszce i wkładamy do piekarnika (bez oleju/oliwy ani soli czy pieprzu, ziemniakom smaku nada sos). Będziemy je piec łącznie przez 30 minut lub dłużej - do pożądanej miękkości.
-
Młodą kapustę obieramy z wierzchnich liści, zostawiamy tylko główkę. Delikatnie opłukujemy ją pod wodą. Główkę kapusty kroimy na ćwiartki lub ósemki, które następnie nacieramy oliwą. Wkładamy do piekarnika około 10 minut po włożeniu ziemniaczków, zmniejszamy temperaturę do 200°C. Kapusta powinna być gotowa po około 15-20 minutach.
-
Przygotowujemy sos - wszystkie składniki blendujemy.
-
Upieczone ziemniaczki i kapustę polewamy sosem pietruszkowym, przed podaniem możemy danie udekorować kiełkami.
Ogólnie ziemniaki i sos pyszne, jednak kapusta mimo, że pokroiłam na ósemki była twarda. Może trzeba by najpierw ugotować kapustę np. na parze?
Cześć Dorota! Dzięki za komentarz. Przyznam, że musiałabym wrócić do tego przepisu, dawno go nie odtwarzałam. Może u mnie wówczas kapusta wyszła miękka dzięki temu, że była młoda i wyjątkowo świeża, i jeszcze „nawodniona”? Trop z wstępnym ugotowaniem na pewno jest celny. W tym roku testowałam przepis z gotowaniem kapusty w mleku roślinnym (już bez pieczenia potem) i była pyszna, zapewne kiedyś ten przepis trafi na bloga :). Pozdrawiam!